Taaak, jestem po pięćdziesiątce i co? Mam bagaż doświadczeń, posiadam mądrości życiowe i świadomość tego, że za bardzo podporządkowałam się...nie, nie podporządkowałam się, ale uzależniłam od swojej drugiej "połówki". Nikt nigdy nie bierze ewentualnych psikusów robionych przez los. Zawsze sobie tłumaczymy, że nas nic złego nie spotka. Nie ma nic gorszego niż takie rozumowanie. Życie ludzkie jest bardzo kruche-wystarczy jedna chwilka, aby z dwóch połówek tworzących jakąś całość stała się tylko połowa. No i w tym momencie zaczynają się przysłowiowe "schody".
MikiMouse
|
aspeen
|
malaaga123
|
Karolina B
|
lang
|
Aleksandra
|
AnnaMirows
|
ifcca
|
Salma
|
endzi609
|
jolanta27
|
Karolina49
|